,, perspektywa Stelli "
-Ubrudziłaś się. – powiedział Hazza i kciukiem wytarł sos z kącików moich ust. Po chwili jego twarz była bardzo blisko mojej. Zamknęłam oczy i oddałam się chwili. Jednak do niczego nie doszło, bo ktoś nam przeszkodził.
-Ubrudziłaś się. – powiedział Hazza i kciukiem wytarł sos z kącików moich ust. Po chwili jego twarz była bardzo blisko mojej. Zamknęłam oczy i oddałam się chwili. Jednak do niczego nie doszło, bo ktoś nam przeszkodził.
-Długo jesz…- powiedział Louis, który akurat wszedł do
kuchni.- Kurde Niall złaź mi z pleców i zabieraj te ręce z moich oczu. – dodał
po chwili.
Słysząc głos Lou od razu odsunęłam się od Harr’ego i zobaczyłam wesołego Irlandczyka siedzącego na plecach u marchewkowego pana, zasłaniając mu oczy i przeraźliwie się śmiejąc.
-Niall złaź. – mówił coraz głośniej.
-Nieee…!!
-Niall !!!- krzyknął najgłośniej jak mógł i zrzucił z pleców blondyna.
-Ała.- wydobył z siebie Niall i ręką masował obolałe pośladki- mogłeś być bardziej delikatny.
-Mogłem- powiedział Louis i wyszedł z kuchni zostawiając naszą trójkę.
W tym samym momencie wymieniłam spojrzenia z Harr’ym i lekko się uśmiechnęłam. Niall jeszcze chwilę masował obolałe miejsca robiąc przy tym śmieszne miny, przez co doprowadził mnie do ogromnego śmiechu. Blondyn już chciał coś powiedzieć, ale przerwałam mu z trudem powstrzymując śmiech.
-Za 5 minut będzie wszystko gotowe.
Niall tylko się uśmiechnął i wyszedł z kuchni. Kiedy był już za drzwiami słychać było tylko
-Za 4 minuty i 38 sekund będzie obiad!!
***
Po obiedzie Liam z Zayn’em mieli umyć naczynia. Ja z Nicoll poszłyśmy przejść się na spacer, a do nas dołączył się Niall pod pretekstem wyjścia do sklepu po żelki. Hazza poszedł do siebie do pokoju, a Louis został w salonie. Do parku doszliśmy w niecałe 15 minut. Ja z Nicoll usiadłyśmy na ławce i zaczęłyśmy rozmawiać, blondyn poszedł do pobliskiego sklepu po coś słodkiego.
- Jak ci się układa z Zayn’em? – spytałam, bo byłam ciekawa czy mój brat sprawdza się w roli chłopaka.
-Jak na razie świetnie, ale lepiej ty opowiadaj co się dzieję pomiędzy tobą, a Harry’m? – lekko uniosła jedną brew.
-Nic
-Jak to nic, przecież widzę.
-Między nami nic nie ma, nie było i raczej nie będzie, a nawet jeśli to tylko chwilowe zauroczenie. – odpowiedziałam zupełnie bez emocji.
Rozmawiałyśmy na wszystkie tematy przez niecałą godzinę.
-Gdzie jest Horan? Ile można kupować żelki? – zadawałam masę pytań, ponieważ blondyna od dłuższego czasu nie było, a ja chciałam iść już do domu, bo robiło się coraz zimniej i ciemniej.
Nicoll rozejrzała się do okoła i po chwili wskazała palcem przed siebie.
-O patrz tam jest. – powiedziała.
Spojrzałam się w miejsce wskazane przez przyjaciółkę i zobaczyłam przerażonego Horana, który biegł w naszą stronę.
-Dziewczyny uciekamy!! – krzyczał.
My na początku nie wiedziałyśmy o co mu chodzi i stałyśmy w miejscu, ale gdy zobaczyłyśmy grupkę piszczących fanek za blondynem to zaczęłyśmy uciekać. Po chwili staliśmy pod drzwiami naszego domu. Niall nacisnął na klamkę, ale drzwi nie otworzyły się. Zdenerwowana całą sytuacją zaczęłam kopać w drzwi i natarczywie naciskać na dzwonek. W końcu ktoś miał dosyć i otworzył nam drzwi. Szybko wbiegłam do domu, ale poślizgnęłam się i upadłam na tyłek przez co cały mnie bolał. Spojrzałam co spowodowało mój upadek i zobaczyłam, że cała podłoga na korytarzu jest czymś wymazana.
-Cholera co wy tu zrobiliście? – wydarłam się na cały dom – ja tego nie będę sprzątać.
-Przepraszamy – powiedzieli chórem Louis z Harry’m .
Ja wstałam z podłogi i spojrzałam na nich morderczym wzrokiem.
-Idę się przebrać, a wy macie to posprzątać. – dodałam i poszłam na górę do swojego pokoju. Kiedy byłam już na górze zaczęłam się śmiać z całej tej sytuacji. Otworzyłam drzwi od swojego pokoju i udałam się w kierunku szafki. Wyjęłam z niej ten zestaw. Przebrałam się i zeszłam na dół. Podłoga była już czysta więc bez żadnych przeszkód udałam się do salonu gdzie wszyscy byli.
-O już jesteś. – uśmiechnęła się do mnie Nicoll.
-No jak widać- odwzajemniłam uśmiech i zajęłam miejsce obok Nialla. Blondyn położył rękę na oparciu kanapy tak, że mnie objął. Nie przeszkadzał mi ten gest z jego strony, ponieważ miałam pewność, że jest on przyjacielski.
-To co robimy? – spytał Liam.
-Gramy w butelkę! – krzyknął Niall prosto w moje ucho.
-Ja nie gram. – powiedział Louis.
Wszyscy spojrzeli w jego stronę oczekując wyjaśnień.
-Mam inne plany na ten wieczór.- dodał i poszedł w stronę schodów.
-Znamy ją? – spytał Liam.
-Raczej nie, ale może poznacie. – powiedział z góry.
W tym momencie uśmiech znikł z moich ust i poczułam dziwne ukucie w sercu.
-Ej Stella o jest? – spytała Nicoll.
-Nic tak po prostu zamyśliłam się. –uśmiechnęłam się lekko- to co gramy?
-Ja zaczynam. – powiedział Zayn.
Niall poszedł do kuchni po jakieś przekąski, a Harry przyniósł butelkę do gry. Kiedy wszyscy siedzieliśmy w salonie mój braciszek zaczął kręcić butelką. Wypadło na Nialla.
-Zadanie – powiedział pewny siebie blondyn i wsadził do buzi kolejną garść żelek.
-Pocałuj osobę, która siedzi po twojej prawej stronie.
Wszyscy spojrzeliśmy się kto siedzi po prawej stronie Horana. Była to Nicoll.
-Albo nie musisz… - powiedział Zayn gdy zorientował się, że blondyn ma pocałować jego dziewczynę.
-Oj Zayn nie przesadzaj. Przecież to tylko zabawa. – Nicoll.
Mulat już nic nie powiedział tylko z grymasem przyglądał się jak Niall całuje jego dziewczynę. Później Niall wylosował Liama i zadał mu pytanie. Następnie kręcił Liam i wypadło na mnie. Oczywiście jak to ja wybrałam zadanie, ponieważ nie chciałam wyjść na mięczaka, ale po chwili tego żałowałam.
-Pocałuj namiętnie Harr’ego, ale tak jak jeszcze nigdy nie całowałaś chłopaka.
-Nie, nie zrobię tego.
-No weź nie wymiękaj.- Niall.
-Ona tego nie zrobi. Jest zbyt miękka. – powiedział Zayn, ponieważ wiedział, że jeżeli będzie tak mówił to to zrobię.
Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam schodzącego po schodach Louis’a z uśmiechem na twarzy. Wyglądał tak pięknie. W tym momencie miałam ochotę wstać z podłogi i do niego podbiec. Rzucić mu się na szyję i namiętnie pocałować, ale kiedy sobie przypomniałam, że to nie dla mnie się tak wyszykował tylko dla jakieś innej dziewczyny wstałam z miejsca i usiadłam na kolana Harr’emu. Upewniając się, że Louis to zobaczy przysunęłam swoją twarz bliżej twarzy loczka i wpiłam się w jego usta. Hazza objął mnie rękoma i odwzajemnił mój pocałunek. Całowaliśmy się przez dłuższy czas.
-Dobra to ja wychodzę. – usłyszałam głos Louis’a.
Oderwałam się od ust Harr’ego i spojrzałam w stronę drzwi gdzie stał Lou. Na jego twarzy nie było już tego cudownego uśmiechu. Zastępował go smutny wyraz twarzy. Poczułam się dziwnie myśląc, że to przeze mnie mógł zniknąć ten jego czarujący uśmiech, ale z drugiej strony byłam z siebie dumna.
____________________________________________________
WOW jesteście wspaniali. Nie spodziewałam się, że pod poprzednim rozdziałem będzie tyle komentarzy. Jesteście kochani. <3
Chciałam was przeprosić za to, że nie było tak długo rozdziału mimo tak dużej ilości komentarzy, ale sami rozumiecie szkoła -.- Przez ostatni czas miałam codziennie jakiś sprawdzian albo kartkówkę. Ledwo co starczyło mi czasu na podstawowe czynności xd
Chcąc wam wynagrodzić długą nieobecność napisałam dłuży rozdział. Mi osobiście średnio się podoba, ale ocenę pozostawiam wam. Postaram się nadrobić zaległości na waszych blogach. J
P.S Chiałam wam poleci świetny blog o Harry’m. Jest on niesamowity http://evenyouforever-story.blogspot.com/ . Tomlin zrobiłam ci reklamę xd I mam nadzieję, że szybko napiszesz nowy rozdział J
Nowy po 13-14 komentarzach
+ przepraszam za błędy
Słysząc głos Lou od razu odsunęłam się od Harr’ego i zobaczyłam wesołego Irlandczyka siedzącego na plecach u marchewkowego pana, zasłaniając mu oczy i przeraźliwie się śmiejąc.
-Niall złaź. – mówił coraz głośniej.
-Nieee…!!
-Niall !!!- krzyknął najgłośniej jak mógł i zrzucił z pleców blondyna.
-Ała.- wydobył z siebie Niall i ręką masował obolałe pośladki- mogłeś być bardziej delikatny.
-Mogłem- powiedział Louis i wyszedł z kuchni zostawiając naszą trójkę.
W tym samym momencie wymieniłam spojrzenia z Harr’ym i lekko się uśmiechnęłam. Niall jeszcze chwilę masował obolałe miejsca robiąc przy tym śmieszne miny, przez co doprowadził mnie do ogromnego śmiechu. Blondyn już chciał coś powiedzieć, ale przerwałam mu z trudem powstrzymując śmiech.
-Za 5 minut będzie wszystko gotowe.
Niall tylko się uśmiechnął i wyszedł z kuchni. Kiedy był już za drzwiami słychać było tylko
-Za 4 minuty i 38 sekund będzie obiad!!
***
Po obiedzie Liam z Zayn’em mieli umyć naczynia. Ja z Nicoll poszłyśmy przejść się na spacer, a do nas dołączył się Niall pod pretekstem wyjścia do sklepu po żelki. Hazza poszedł do siebie do pokoju, a Louis został w salonie. Do parku doszliśmy w niecałe 15 minut. Ja z Nicoll usiadłyśmy na ławce i zaczęłyśmy rozmawiać, blondyn poszedł do pobliskiego sklepu po coś słodkiego.
- Jak ci się układa z Zayn’em? – spytałam, bo byłam ciekawa czy mój brat sprawdza się w roli chłopaka.
-Jak na razie świetnie, ale lepiej ty opowiadaj co się dzieję pomiędzy tobą, a Harry’m? – lekko uniosła jedną brew.
-Nic
-Jak to nic, przecież widzę.
-Między nami nic nie ma, nie było i raczej nie będzie, a nawet jeśli to tylko chwilowe zauroczenie. – odpowiedziałam zupełnie bez emocji.
Rozmawiałyśmy na wszystkie tematy przez niecałą godzinę.
-Gdzie jest Horan? Ile można kupować żelki? – zadawałam masę pytań, ponieważ blondyna od dłuższego czasu nie było, a ja chciałam iść już do domu, bo robiło się coraz zimniej i ciemniej.
Nicoll rozejrzała się do okoła i po chwili wskazała palcem przed siebie.
-O patrz tam jest. – powiedziała.
Spojrzałam się w miejsce wskazane przez przyjaciółkę i zobaczyłam przerażonego Horana, który biegł w naszą stronę.
-Dziewczyny uciekamy!! – krzyczał.
My na początku nie wiedziałyśmy o co mu chodzi i stałyśmy w miejscu, ale gdy zobaczyłyśmy grupkę piszczących fanek za blondynem to zaczęłyśmy uciekać. Po chwili staliśmy pod drzwiami naszego domu. Niall nacisnął na klamkę, ale drzwi nie otworzyły się. Zdenerwowana całą sytuacją zaczęłam kopać w drzwi i natarczywie naciskać na dzwonek. W końcu ktoś miał dosyć i otworzył nam drzwi. Szybko wbiegłam do domu, ale poślizgnęłam się i upadłam na tyłek przez co cały mnie bolał. Spojrzałam co spowodowało mój upadek i zobaczyłam, że cała podłoga na korytarzu jest czymś wymazana.
-Cholera co wy tu zrobiliście? – wydarłam się na cały dom – ja tego nie będę sprzątać.
-Przepraszamy – powiedzieli chórem Louis z Harry’m .
Ja wstałam z podłogi i spojrzałam na nich morderczym wzrokiem.
-Idę się przebrać, a wy macie to posprzątać. – dodałam i poszłam na górę do swojego pokoju. Kiedy byłam już na górze zaczęłam się śmiać z całej tej sytuacji. Otworzyłam drzwi od swojego pokoju i udałam się w kierunku szafki. Wyjęłam z niej ten zestaw. Przebrałam się i zeszłam na dół. Podłoga była już czysta więc bez żadnych przeszkód udałam się do salonu gdzie wszyscy byli.
-O już jesteś. – uśmiechnęła się do mnie Nicoll.
-No jak widać- odwzajemniłam uśmiech i zajęłam miejsce obok Nialla. Blondyn położył rękę na oparciu kanapy tak, że mnie objął. Nie przeszkadzał mi ten gest z jego strony, ponieważ miałam pewność, że jest on przyjacielski.
-To co robimy? – spytał Liam.
-Gramy w butelkę! – krzyknął Niall prosto w moje ucho.
-Ja nie gram. – powiedział Louis.
Wszyscy spojrzeli w jego stronę oczekując wyjaśnień.
-Mam inne plany na ten wieczór.- dodał i poszedł w stronę schodów.
-Znamy ją? – spytał Liam.
-Raczej nie, ale może poznacie. – powiedział z góry.
W tym momencie uśmiech znikł z moich ust i poczułam dziwne ukucie w sercu.
-Ej Stella o jest? – spytała Nicoll.
-Nic tak po prostu zamyśliłam się. –uśmiechnęłam się lekko- to co gramy?
-Ja zaczynam. – powiedział Zayn.
Niall poszedł do kuchni po jakieś przekąski, a Harry przyniósł butelkę do gry. Kiedy wszyscy siedzieliśmy w salonie mój braciszek zaczął kręcić butelką. Wypadło na Nialla.
-Zadanie – powiedział pewny siebie blondyn i wsadził do buzi kolejną garść żelek.
-Pocałuj osobę, która siedzi po twojej prawej stronie.
Wszyscy spojrzeliśmy się kto siedzi po prawej stronie Horana. Była to Nicoll.
-Albo nie musisz… - powiedział Zayn gdy zorientował się, że blondyn ma pocałować jego dziewczynę.
-Oj Zayn nie przesadzaj. Przecież to tylko zabawa. – Nicoll.
Mulat już nic nie powiedział tylko z grymasem przyglądał się jak Niall całuje jego dziewczynę. Później Niall wylosował Liama i zadał mu pytanie. Następnie kręcił Liam i wypadło na mnie. Oczywiście jak to ja wybrałam zadanie, ponieważ nie chciałam wyjść na mięczaka, ale po chwili tego żałowałam.
-Pocałuj namiętnie Harr’ego, ale tak jak jeszcze nigdy nie całowałaś chłopaka.
-Nie, nie zrobię tego.
-No weź nie wymiękaj.- Niall.
-Ona tego nie zrobi. Jest zbyt miękka. – powiedział Zayn, ponieważ wiedział, że jeżeli będzie tak mówił to to zrobię.
Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam schodzącego po schodach Louis’a z uśmiechem na twarzy. Wyglądał tak pięknie. W tym momencie miałam ochotę wstać z podłogi i do niego podbiec. Rzucić mu się na szyję i namiętnie pocałować, ale kiedy sobie przypomniałam, że to nie dla mnie się tak wyszykował tylko dla jakieś innej dziewczyny wstałam z miejsca i usiadłam na kolana Harr’emu. Upewniając się, że Louis to zobaczy przysunęłam swoją twarz bliżej twarzy loczka i wpiłam się w jego usta. Hazza objął mnie rękoma i odwzajemnił mój pocałunek. Całowaliśmy się przez dłuższy czas.
-Dobra to ja wychodzę. – usłyszałam głos Louis’a.
Oderwałam się od ust Harr’ego i spojrzałam w stronę drzwi gdzie stał Lou. Na jego twarzy nie było już tego cudownego uśmiechu. Zastępował go smutny wyraz twarzy. Poczułam się dziwnie myśląc, że to przeze mnie mógł zniknąć ten jego czarujący uśmiech, ale z drugiej strony byłam z siebie dumna.
____________________________________________________
WOW jesteście wspaniali. Nie spodziewałam się, że pod poprzednim rozdziałem będzie tyle komentarzy. Jesteście kochani. <3
Chciałam was przeprosić za to, że nie było tak długo rozdziału mimo tak dużej ilości komentarzy, ale sami rozumiecie szkoła -.- Przez ostatni czas miałam codziennie jakiś sprawdzian albo kartkówkę. Ledwo co starczyło mi czasu na podstawowe czynności xd
Chcąc wam wynagrodzić długą nieobecność napisałam dłuży rozdział. Mi osobiście średnio się podoba, ale ocenę pozostawiam wam. Postaram się nadrobić zaległości na waszych blogach. J
P.S Chiałam wam poleci świetny blog o Harry’m. Jest on niesamowity http://evenyouforever-story.blogspot.com/ . Tomlin zrobiłam ci reklamę xd I mam nadzieję, że szybko napiszesz nowy rozdział J
Nowy po 13-14 komentarzach
+ przepraszam za błędy