„z perspektywy Louis’a”
Następnego dnia obudziły mnie promienie, które przedostawały się przez niezasłonięte do końca okno. Szybko zasłoniłem oczy ręką mając nadzieję, że uda mi się jeszcze zasnąć. Jednak na marne.
-Cholera Harry!- krzyknąłem pod nosem.
Jak zwykle mój najlepszy przyjaciel zapomniał zasłonić wczoraj okno. Ja rozumiem, że jest zakochany i rozkojarzony no, ale bez przesady mógł pamiętać o oknie.
-Harry? Muszę cię zmartwić kochanie, ale to nie Harry tylko Diana.- energicznie podniosłem się z łóżka słysząc głos w pokoju.
-Diana?
-Dokładnie tak!- usłyszałem i skierowałem wzrok w stronę głosu.
Na jednym z wolnych łóżek siedział nikt inny jak moja przyjaciółka.
-Co ty tu robisz?
-No ładnie Louis. Jechałam tutaj tyle kilometrów, a ty tak mnie witasz? – w jej głosie słychać było oburzenie. Dobrze wiedziałem, że ze mną pogrywa dlatego rzuciłem się w jej kierunku. Chwilę później siedziałem na niej okrakiem i zacząłem łaskotać. Nie wiedziałem czy ma łaskotki, ale miałem cichą nadzieję, że je ma. Diana upewniła mnie w moim przekonaniu chwilę później śmiejąc się i prosząc żebym przestał. Kiedy drzwi do pokoju otworzyły się, a w progu pojawiła się Stella momentalnie odsunęliśmy się od siebie patrząc na siostrę Malika.
-Nie przeszkadzajcie sobie ja tylko na chwilę. – powiedziała nie patrząc na mnie.
Skierowała się w stronę szafy i z jednej z półek wyjęła dwa swetry. Domyśliłem się, że pewnie wzięła też dla Harr’ego. Myśląc o tym poczułem nieprzyjemne uczucie. Niewiele myśląc przysunąłem się do Diany i upewniając się, że Stella wszystko widzi objąłem dziewczynę i delikatnie przybliżałem moje usta do jej. Siostra Malika momentalnie wyszła z pokoju. Kiedy drzwi dały o sobie znać, że są zamknięte charakterystycznym dźwiękiem Diana położyła swoją dłoń na moich ustach uniemożliwiając mi dalszy ruch.
-Dobra Louis masz mi natychmiast powiedzieć co tu się dzieje!
-Nie mam pojęcia o czym mówisz. – nie chciałem jej mówić o moich uczucia do Stelli i o całej sytuacji jaka miała miejsce kilka dni temu.
-Och naprawdę? Proszę cię przestań udawać i mi powiedz.
Chciałem już otworzyć usta, żeby coś powiedzieć, ale Diana mi przerwała.
-Tylko nie zaczynaj znowu, że nie wiesz o co mi chodzi. Nie rozumiem dlaczego chciałeś mnie pocałować gdy w pokoju była siostra twojego przyjaciela. Czy między wami coś jest?
Nie odpowiedziałem na jej pytanie.
-Dobra Louis wiesz, że bardzo cię lubię i martwię się o ciebie. Dlatego proszę cię opowiedz mi wszystko i pamiętaj, że to dziewczyna Harr’ego.
-Wiem wiem wiem, dlatego poczekaj chwilę pójdę się przebrać i opowiem ci wszystko tylko nie tutaj. Mam pomysł chodź pójdziemy coś zjeść a po drodze wszystko ci opowiem co ty na to?
Diana w odpowiedzi kiwnęła tylko głową, a ja zgarnąłem z półki jakieś ubrania i poszedłem do łazienki.
_________________________________________________________________
Hej Wam! Wiem, że długo mnie nie było, ale wreszcie coś napisałam. Nie wiem czy rozdziały będą regularnie, ale się postaram. Mam nadzieję, że nadal ktoś tu jest J Jeśli tak to zostawcie komentarz i powiedzcie co myślicie o rozdziale.
P.S przepraszam za błędy, ale pisałam o 2 w nocy.
Kocham Was!
Następnego dnia obudziły mnie promienie, które przedostawały się przez niezasłonięte do końca okno. Szybko zasłoniłem oczy ręką mając nadzieję, że uda mi się jeszcze zasnąć. Jednak na marne.
-Cholera Harry!- krzyknąłem pod nosem.
Jak zwykle mój najlepszy przyjaciel zapomniał zasłonić wczoraj okno. Ja rozumiem, że jest zakochany i rozkojarzony no, ale bez przesady mógł pamiętać o oknie.
-Harry? Muszę cię zmartwić kochanie, ale to nie Harry tylko Diana.- energicznie podniosłem się z łóżka słysząc głos w pokoju.
-Diana?
-Dokładnie tak!- usłyszałem i skierowałem wzrok w stronę głosu.
Na jednym z wolnych łóżek siedział nikt inny jak moja przyjaciółka.
-Co ty tu robisz?
-No ładnie Louis. Jechałam tutaj tyle kilometrów, a ty tak mnie witasz? – w jej głosie słychać było oburzenie. Dobrze wiedziałem, że ze mną pogrywa dlatego rzuciłem się w jej kierunku. Chwilę później siedziałem na niej okrakiem i zacząłem łaskotać. Nie wiedziałem czy ma łaskotki, ale miałem cichą nadzieję, że je ma. Diana upewniła mnie w moim przekonaniu chwilę później śmiejąc się i prosząc żebym przestał. Kiedy drzwi do pokoju otworzyły się, a w progu pojawiła się Stella momentalnie odsunęliśmy się od siebie patrząc na siostrę Malika.
-Nie przeszkadzajcie sobie ja tylko na chwilę. – powiedziała nie patrząc na mnie.
Skierowała się w stronę szafy i z jednej z półek wyjęła dwa swetry. Domyśliłem się, że pewnie wzięła też dla Harr’ego. Myśląc o tym poczułem nieprzyjemne uczucie. Niewiele myśląc przysunąłem się do Diany i upewniając się, że Stella wszystko widzi objąłem dziewczynę i delikatnie przybliżałem moje usta do jej. Siostra Malika momentalnie wyszła z pokoju. Kiedy drzwi dały o sobie znać, że są zamknięte charakterystycznym dźwiękiem Diana położyła swoją dłoń na moich ustach uniemożliwiając mi dalszy ruch.
-Dobra Louis masz mi natychmiast powiedzieć co tu się dzieje!
-Nie mam pojęcia o czym mówisz. – nie chciałem jej mówić o moich uczucia do Stelli i o całej sytuacji jaka miała miejsce kilka dni temu.
-Och naprawdę? Proszę cię przestań udawać i mi powiedz.
Chciałem już otworzyć usta, żeby coś powiedzieć, ale Diana mi przerwała.
-Tylko nie zaczynaj znowu, że nie wiesz o co mi chodzi. Nie rozumiem dlaczego chciałeś mnie pocałować gdy w pokoju była siostra twojego przyjaciela. Czy między wami coś jest?
Nie odpowiedziałem na jej pytanie.
-Dobra Louis wiesz, że bardzo cię lubię i martwię się o ciebie. Dlatego proszę cię opowiedz mi wszystko i pamiętaj, że to dziewczyna Harr’ego.
-Wiem wiem wiem, dlatego poczekaj chwilę pójdę się przebrać i opowiem ci wszystko tylko nie tutaj. Mam pomysł chodź pójdziemy coś zjeść a po drodze wszystko ci opowiem co ty na to?
Diana w odpowiedzi kiwnęła tylko głową, a ja zgarnąłem z półki jakieś ubrania i poszedłem do łazienki.
_________________________________________________________________
Hej Wam! Wiem, że długo mnie nie było, ale wreszcie coś napisałam. Nie wiem czy rozdziały będą regularnie, ale się postaram. Mam nadzieję, że nadal ktoś tu jest J Jeśli tak to zostawcie komentarz i powiedzcie co myślicie o rozdziale.
P.S przepraszam za błędy, ale pisałam o 2 w nocy.
Kocham Was!