Właśnie szłam ulicami Londynu nie patrząc przed siebie.
Szłam i szłam nie wiedząc gdzie chce się udać, kiedy na kogoś upadłam. Moje
ciało upadło na chodnik jednak miało przyjemne lądowanie. Podniosłam głowę i
zobaczyłam, że leże na jakimś chłopaku o ciemnych włosach i brązowych oczach.
Chciałam wstać i go przeprosić jednak chłopak mi nie pozwolił i przyciągnął
mnie bliżej siebie. Nasze usta dzieliło tylko parę centymetrów. Już mieliśmy
się pocałować kiedy zadzwonił budzi.
-Cholera! – krzyknęłam i poszłam do łazienki się odświeżyć. Stałam w garderobie i jak każda dziewczyna nie miałam co na siebie założyć mimo, że półki uginały się od ubrań.
-Nicoll pośpiesz się! Tata czeka w samochodzie!- krzyknęła moja rodzicielka.
-Już tylko się ubiorę!- odkrzyknęłam i zaczęłam się ubierać. Szybko zbiegłam na dół udając się do samochodu. Między czasie zdążyłam wziąć jabłko jako moje śniadanie. W czasie drogi do szkoły zatrzymaliśmy się w sklepie z czego ja skorzystałam i kupiłam sobie nowe wydanie gazety z informacjami o różnych gwiazdach itp. Do szkoły dojechałam o 7:50. Musiałam iść jeszcze podpisać jakieś dokumenty w sekretariacie przez co spóźniłam się na lekcję angielskiego. Wychodząc z sekretariatu wpadłam na jakąś dziewczynę.
-EJ uważaj jak chodzisz! – krzyknęła- oj przepraszam Nicoll.
-Spoko Stella co ty taka rozdrażniona dziś?
-Przekonasz się jak wejdziemy do klasy.
Weszłyśmy do klasy, ale nie było tam pani Danvers tylko… nie mogłam uwierzyć kogo zobaczyłam w Sali zamiast nauczycielki. Przetarłam oczy co musiał wyglądać dość dziwnie. Kiedy skończyłam je trzeć spojrzałam jeszcze raz. W klasie stał Zayn.
-Zayn co ty tu robisz? Gdzie jest pani Danvers? – spytałam.
-Spokojnie zaraz wam wytłumaczę, a teraz siądźcie, ale ty Stella stój.
Usiadłam do ławki, a chłopak zaczął mówić.
-No to zacznę od początku zastępuję panią Danvers, ponieważ wczoraj wieczorem złamała nogę i miała operację więc na ten czas ją zastępuję i będę was uczył. Stella – teraz zwrócił się do mojej przyjaciółki kpiącym głosem- czemu się spóźniłaś?
-Nie udawaj głupszego niż jesteś Zayn. Jak byś mi nie odjechał przed nosem to bym się nie spóźniła.
-Haha -zaśmiał się- teraz siadaj.
Stell usiadła obok mnie. Właśnie mieliśmy czytać jakiś tekst z książki kiedy otworzyły się drzwi do klasy i wbiegł zdyszany Harry.
-Przepraszam za spóźnienie pani Danvers.- mulat na te słowa zaczął się śmiać- Zayn?! – spytał nie dowierzając loczek.
-Tak Harry a teraz siadaj.
Reszta lekcji minęła przyjemnie pomijając ciągłe docinki Zayna do Stelli i na odwrót. Mieliśmy właśnie przerwę. Stella musiała iść do łazienki, a Harry poszedł pogadać z kumplami. Ja natomiast wzięłam się za czytanie gazety, którą kupiłam dziś rano. Żaden artykuł nie przykuł mojej uwagi, Anie mnie tak nie zainteresował jak ten ,,One Direction podbijają serca fanek”.
_________________________________________________________
Tak wiem, że jest krótki, ale musiałam zakończyć w takim momencie xD
Bardzo was przepraszam za literówki :)
Komentujcie i polecajcie mojego bloga
Zapraszam na mojego drugiego bloga http://your-story-one-direction.blogspot.com/
-Cholera! – krzyknęłam i poszłam do łazienki się odświeżyć. Stałam w garderobie i jak każda dziewczyna nie miałam co na siebie założyć mimo, że półki uginały się od ubrań.
-Nicoll pośpiesz się! Tata czeka w samochodzie!- krzyknęła moja rodzicielka.
-Już tylko się ubiorę!- odkrzyknęłam i zaczęłam się ubierać. Szybko zbiegłam na dół udając się do samochodu. Między czasie zdążyłam wziąć jabłko jako moje śniadanie. W czasie drogi do szkoły zatrzymaliśmy się w sklepie z czego ja skorzystałam i kupiłam sobie nowe wydanie gazety z informacjami o różnych gwiazdach itp. Do szkoły dojechałam o 7:50. Musiałam iść jeszcze podpisać jakieś dokumenty w sekretariacie przez co spóźniłam się na lekcję angielskiego. Wychodząc z sekretariatu wpadłam na jakąś dziewczynę.
-EJ uważaj jak chodzisz! – krzyknęła- oj przepraszam Nicoll.
-Spoko Stella co ty taka rozdrażniona dziś?
-Przekonasz się jak wejdziemy do klasy.
Weszłyśmy do klasy, ale nie było tam pani Danvers tylko… nie mogłam uwierzyć kogo zobaczyłam w Sali zamiast nauczycielki. Przetarłam oczy co musiał wyglądać dość dziwnie. Kiedy skończyłam je trzeć spojrzałam jeszcze raz. W klasie stał Zayn.
-Zayn co ty tu robisz? Gdzie jest pani Danvers? – spytałam.
-Spokojnie zaraz wam wytłumaczę, a teraz siądźcie, ale ty Stella stój.
Usiadłam do ławki, a chłopak zaczął mówić.
-No to zacznę od początku zastępuję panią Danvers, ponieważ wczoraj wieczorem złamała nogę i miała operację więc na ten czas ją zastępuję i będę was uczył. Stella – teraz zwrócił się do mojej przyjaciółki kpiącym głosem- czemu się spóźniłaś?
-Nie udawaj głupszego niż jesteś Zayn. Jak byś mi nie odjechał przed nosem to bym się nie spóźniła.
-Haha -zaśmiał się- teraz siadaj.
Stell usiadła obok mnie. Właśnie mieliśmy czytać jakiś tekst z książki kiedy otworzyły się drzwi do klasy i wbiegł zdyszany Harry.
-Przepraszam za spóźnienie pani Danvers.- mulat na te słowa zaczął się śmiać- Zayn?! – spytał nie dowierzając loczek.
-Tak Harry a teraz siadaj.
Reszta lekcji minęła przyjemnie pomijając ciągłe docinki Zayna do Stelli i na odwrót. Mieliśmy właśnie przerwę. Stella musiała iść do łazienki, a Harry poszedł pogadać z kumplami. Ja natomiast wzięłam się za czytanie gazety, którą kupiłam dziś rano. Żaden artykuł nie przykuł mojej uwagi, Anie mnie tak nie zainteresował jak ten ,,One Direction podbijają serca fanek”.
_________________________________________________________
Tak wiem, że jest krótki, ale musiałam zakończyć w takim momencie xD
Bardzo was przepraszam za literówki :)
Komentujcie i polecajcie mojego bloga
Zapraszam na mojego drugiego bloga http://your-story-one-direction.blogspot.com/