,,z
perspektywy Stelli „
Nienawidzę spać w nowym miejscu, ale muszę przyznać, że ostatniej nocy spało
mi się wyjątkowo dobrze. Mój spokojny sen przerwał czyjś głośny śmiech
dochodzący z salonu. Energicznie podniosłam się z łóżka zrzucając kołdrę na
podłogę. Wyszłam z pokoju, który zajmowałam z Louisem i Harrym którego nadal
nie było. Już miałam ochotę wyrzucić z siebie parę negatywnych słów w
podziękowaniu za wczesną pobudkę, ale moje zamiary zmienił widok cudownego
uśmiechu.
-Harry!- krzyknęłam i pobiegłam w stronę chłopaka zarzucając mu ręce na szyje.
-Harry!- krzyknęłam i pobiegłam w stronę chłopaka zarzucając mu ręce na szyje.
Chłopak mocno mnie do siebie
przytulił zupełnie jak w filmach kiedy dwójka zakochanych spotyka się po dość
długiej rozłące.
-Tęskniłem – wyszeptał prosto do mojego ucha.
-Tęskniłem – wyszeptał prosto do mojego ucha.
-Ja za tobą też. – mocniej wtuliłam
się w ciało chłopaka – czemu nie zadzwoniłeś, że dziś przyjedziesz?
-Och przestańcie! Nie widzieliście się tylko kilka dni, a zachowujecie się jakby to był rok lub dłużej. – powiedział lekko poirytowany Zayn.
-Och przestańcie! Nie widzieliście się tylko kilka dni, a zachowujecie się jakby to był rok lub dłużej. – powiedział lekko poirytowany Zayn.
Zarówno Harry jak i ja
zignorowaliśmy słowa Malika.
-Chciałem zrobić ci niespodziankę.
– pocałował mnie w policzek.
Kiedy jego usta dotknęły mój policzek przypomniałam sobie o pocałunku z Louisem. Mimowolnie odwróciłam głowę w stronę najlepszego przyjaciela mojego chłopaka. Siedział przy stole i bawił się łyżką owsianką, którą miał w misce postawionej przed sobą. Ten widok wytrącił mnie z równowagi. Byłam na siebie zła, że pozwoliłam na wczorajszy pocałunek. Teraz muszę patrzeć na jego smutną minę i nie dopuścić do tego, aby Harry dowiedział się o zajściu z ostatniej nocy. To zraniło by o bardziej niż Louisa.
-To jakie plany na dziś?- z moich rozmyślań wytrącił mnie głos Nialla.
Kiedy jego usta dotknęły mój policzek przypomniałam sobie o pocałunku z Louisem. Mimowolnie odwróciłam głowę w stronę najlepszego przyjaciela mojego chłopaka. Siedział przy stole i bawił się łyżką owsianką, którą miał w misce postawionej przed sobą. Ten widok wytrącił mnie z równowagi. Byłam na siebie zła, że pozwoliłam na wczorajszy pocałunek. Teraz muszę patrzeć na jego smutną minę i nie dopuścić do tego, aby Harry dowiedział się o zajściu z ostatniej nocy. To zraniło by o bardziej niż Louisa.
-To jakie plany na dziś?- z moich rozmyślań wytrącił mnie głos Nialla.
-Może pójdziemy coś zwiedzać?-
zapytał Liam, który właśnie wszedł do salonu. Jego włosy były w lekkim
nieładzie.
-Mi pasuje- powiedzieli wszyscy z wyjątkiem Louisa i Nialla.
-A wy chłopaki?- spytała Nicoll.
-Mi pasuje- powiedzieli wszyscy z wyjątkiem Louisa i Nialla.
-A wy chłopaki?- spytała Nicoll.
-Ja wole iść na narty.-
odpowiedział Louis.
-To ja idę z nim, a później może do was dołączymy.
-Ok. To ja idę się przebrać. – powiedziałam.
-Tylko weź się pośpiesz nie będziemy na ciebie czekać wieczność.
-Spokojnie Zayn! – krzyknęłam i pobiegłam do pokoju.
-To ja idę z nim, a później może do was dołączymy.
-Ok. To ja idę się przebrać. – powiedziałam.
-Tylko weź się pośpiesz nie będziemy na ciebie czekać wieczność.
-Spokojnie Zayn! – krzyknęłam i pobiegłam do pokoju.
Dziś z moim bratem dzieje się coś
dziwnego więc, żeby o bardziej nie denerwować postanowiłam się w dość szybkim
tempie wyszykować. Zrobiłam lekki makijaż, z szafy wyjęłam odpowiednie ubranie.
W niecałe 15 minut byłam gotowa. Już miałam wychodzić kiedy ktoś zapukał do
drzwi mojego pokoju. Myślałam, że to Harry lub Louis którzy chcą się przebrać.
-Wejdź!
Drzwi się otworzyły, a do pokoju weszła Nicoll.
-Jak myślisz mogę tak iść? – spytała niepewnie.
Drzwi się otworzyły, a do pokoju weszła Nicoll.
-Jak myślisz mogę tak iść? – spytała niepewnie.
-Jasne wyglądasz cudownie.
Drzwi ponownie ktoś otworzył. Tym
razem do pokoju wszedł Louis, który bez słowa podszedł do szafki i wyjął
ubranie odpowiednie na narty po czym udał się do łazienki.
Nicoll patrzyła jak chłopak wchodzi do łazienki, a kiedy zamknął za sobą drzwi spojrzała się na mnie i cicho spytała co się z nim dzieje. W odpowiedzi pokręciłam tylko głową i wyszłam z pokoju.
Nicoll patrzyła jak chłopak wchodzi do łazienki, a kiedy zamknął za sobą drzwi spojrzała się na mnie i cicho spytała co się z nim dzieje. W odpowiedzi pokręciłam tylko głową i wyszłam z pokoju.
-Widzisz nie potrzebnie się
denerwowałeś- powiedziałam w stronę mojego brata i gotowa wyszłam przed nasz
domek czekając na pozostałych.
„ z perspektywy Louisa”
Jestem z Niallem już dobre
półtorej godziny na stoku narciarskim. Wszystko było ok dopóki blondyn przestał
interesować się wszystkim dziewczynami, które go zaczepiały, a zaczął rozmawiać
ze mną.
-Louis co się ostatnio dzieje?
-Nic – odparłem ponuro i lekko przyśpieszyłem.
Po chwili chłopak mnie dogonił.
-Louis co się ostatnio dzieje?
-Nic – odparłem ponuro i lekko przyśpieszyłem.
Po chwili chłopak mnie dogonił.
-Przecież widzę, że coś jest nie
tak. – dalej drążył temat.
-Nicoll kazała ci ze mną rozmawiać
na ten temat? – spytałem zatrzymując się.
-Nie.- powiedział stanowczo- Mam
oczy i widzę, że coś cię gryzie.
-Jasne. Wszyscy wiemy, że nie
umiesz kłamać. – ponownie zacząłem zjeżdżać w dół stoku.
-No dobra poprosiła mnie o to, ale
to wszystko dla twojego dobra. – Niall jechał równo ze mną- Martwimy się o
ciebie.
-To wszystko dla mojego dobra? –
zaśmiałem się – Jeśli naprawdę chcecie dla mnie jak najlepiej to się
odczepcie!- przyśpieszyłem. – Na dziś mam dosyć nart!- krzyknąłem jeszcze do
przyjaciela, który był sporo za mną.
______________________________________________________
Hej jak Wam się podoba rozdział? Mi osobiście tak sobie:)
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem i za ponad 50 000 wyświetleń. Jesteście wspaniali <3
Następny rozdział po 10+ komentarzy
P.S przepraszam za błędy :)
______________________________________________________
Hej jak Wam się podoba rozdział? Mi osobiście tak sobie:)
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem i za ponad 50 000 wyświetleń. Jesteście wspaniali <3
Następny rozdział po 10+ komentarzy
P.S przepraszam za błędy :)