poniedziałek, 23 kwietnia 2012

rozdział 1


Następnego dnia
Kiedy się obudziłam strasznie bolała mnie głowa, pewnie z powodu pogody, bo za oknem strasznie wiało i padał deszcz. Wstałam z łóżka i pierwsze co zrobiłam to poszłam do łazienki. Kiedy stanęłam naprzeciwko lustra to się przestraszyłam. Moje włosy wyklądały jak by w nie piorun strzelił, a pod oczami miałam wielkie wory. Wzięłam szybki prysznic i odbyłam poranną toaletę. Następnie zrobiłam delikatny makijaż, ale był dość mocny, ponieważ zakrył moje wory, które pewnie spowodowane były moim wczorajszym płaczem. Kiedy byłam już gotowa wyszłam z łazienki i poszłam do swojego pokoju ubrać się w coś wygodnego, bo nie zamieżałam męczyć się dwie godziny nie dość, że w samolocie w którym będzie pełno ludzi to jeszcze w niewygodnych ubraniach. Wyjełam z szafki ten zestaw . Spojrzałam na zegarek który stał na szawce nocnej. Była 5:45. Do lotu pozostało mi ponad godzina, a ja jeszcze nie do końca się spakowałam, bo ciągle miałam nadzieję, że rodzice pozwolą mi tu zostać, a oni jednak polecą sami. Jednak to głupie i naiwne marzenie nastolatki, które się nie spełni. Szybko spakowałam do walizki ubrania, które wisiały jeszcze w szawce. Kiedy pakowałam ostatnią sukienkę usłyszałam wołanie mojej rodzinki z dółu.
-Nicoll pośpiesz się już wychodzimy! -tata.
-Nie moge zasunąć walizki! - odkrzyknełam.
Za chwilę w drzwiach od mojego pokoju stała już mama z Blanką.
-Haha Nici wziela za duzio ublań. - śmiała się moja trzyletnia siostra, a moja mama dołączyła do niej.
-Zamiast się śmiać pomogłybyście mi. Chyba, że chcecie się spóźnić na samolot co mi odpowiada.
-Nie ma mowy, nie spóźnimy się. - powiedziała moja mama i od razu posadziła Blankę na wierzchu mojej walizki i razem ze mną starała się ją zasunąć.
Po dwóch minutach nasze starania zakończyły się sukcesem. We trzy zeszłyśmy na dół, a tata poszedł na górę po moją walizkę. Kiedy wszyscy siedzieliśmy w samochodzie pojechaliśmy na lotnisko, na które dojechaliśmy po 15 minutach. Szliśmy na odprawę, kiedy jakaś pani z głośników powiedziała, że nasz lo ma opóźnienie i , że mamy cierpliwie poczekać. Rodzice poszli zapytać się o której wylecimy itp., a ja z Blanką poszłyśmy coś zjeść, bo nie zdążyłyśmy zjeść śniadania. Szłyśmy w stronę małej restauracji, kiedy zderzyłyśmy się z kimś.
-Cholerka mogłabyś uważać! - krzyknęła moja mała siostra.
-Przepraszam za nią, za dużo przebywa razem ze mną i moimi znajomymi. - zaśmiałam się chcąc rozładować napięcie, które powstało.
-Nic nie szkodzi. To ja przepraszam. - powiedziała nieznajoma.
Uśmiechnęłam się do niej – Jestem Nicoll, a to moja młodsza siostra Blanka.
-Miło mi was poznać jestem Stella Ma... po prostu mów mi Stella. Przepraszam was, ale muszę już iść do brata.- powiedziała i poszła przed siebie, a ja z Blanką w stronę restauracji.
Zamówiłyśmy sobie jedzenie i szłyśmy w stronę wolnego stolika, kiedy usłyszałam swoje imię.
-Pacz Nicoll to ta gapcia nas woła. - powiedziała mała.
Odwróciłam się w stronę głosu, który nas wołał i zobaczyłam machającą do nas Stellę, która siedziała z przystojnym chłopakiem. Ja nie chciałam iść w ich stronę, jednak moja mała siostra mnie tam pociągnęła.
-Hej – przywitałam się, a moja siostra dodała
-Siemka mal gapciu.
Stella i mulat zaczeli się śmiać, a po chwili dziewczyna dodała
-Nicoll, Blanka poznajcie mojego brata Zayna, braciszku poznaj dziewczyny.
Przywitałyśmy się z chłopakiem, a moja siostra jak zwykle musiała coś odwalić.
- To twój brat, a nie chlopak?
-Haha ja to się nawet do niego jako brata nie przyznaję. - zaśmiała się Stella, a Zayn szturchnął ją w bok. Usiedliśmy do stolika i zaczeliśmy jeść i rozmawiać. Oczywiście nie zaprakło w rozmowie mojej siostry, która doprowadzała nas do śmiechu. Poczułam wibrację w kieszeni, a później usłyszałam swój dzwonek.
-Przepraszam muszę odeprać. - powiedziałam i odebrałam telefon.
-Tak słucham.... ok już idziemy.
-Blanka musimy już iść nasz samolot zaraz będzie odlatywać. Cześć Zayn i Stella.
-Pa- odpowiedzieli jednocześnie.
Wśród tłumu ludzi odnalazłyśmy rodziców i razem udałyśmy się do samolotu. Rodzice siedzieli gdzieś dwa rzędy przed nami, a ja razem z Blanką. Kiedy samolot wystartował mała usnęła, a ja poszłam w jej ślady. Po pewnym czasie obudziły mnie czyjeś śmiechy otworzyłam oczy i zobaczyłam siedzących obok mnie Stellę i Zayna i na jego kolanach Blankę.
-Co wy tu robicie i z czego się śmiejecię? - spytałam.
-Lecimy do Londynu tak jak ty- zaśmiał się Zayn.
-Spoko, ale nadal nie wiem z czego się tak śmiejecie?
Stella podała mi małe lusterko, które wyjęła z torebki i mi podała. Przejrzałam się w nim i zobaczyłam na mojej twarzy czerwone wąsy i ,,kozią” bródkę.
-Kto mi to zrobił? - spojrzałam moim zabójczym spojrzeniem na trójkę roześmianych osób.
Wszyscy jednocześnie pokręcili głowami na nie.
-Yhhhhh!!- krzyknęłam i poszłam do łazienki, która znajdywała się na pokładzie samolotu.
Mieli szczęście, bo wszystko się zmyło nie zostawiając śladów. Powróciłam na swoje miejsce i zaczęłam rozmawiać. Do końca lotu ciągle rozmawialiśmy. Dowiedziałam się, że Stella jest w moim wieku i, że prawdo podobnie będziemy chodzić do tej samej szkoły, ale kto wie może i nawet klasy, a o Zaynie wiedziałam tyle, że skończył szkołe i należy do jakiegoś zespołu. Po wylądowaniu samolotu na lotnisku każdy poszedł w swoją stronę. Rodzicę zamówili taxówkę, która zawiozła nas pod nasz nowy dom, który okazał się piękną wilą z basenem itp. Od razu pobiegłam do swojego pokoju, który był bardzo duży z garderobą i łazienką. Ściany były koloru limonkowego, a meblę jasnego brązu. Nie miałam siły się rozpakowywać, więc wyjęłam tylko koszulkę do spania i poszłam do łazienki się wykąpać. Kiedy wchodziłam do pokoju zobaczyłam jak Blanka leży na moim łóżku, podeszłam do niej, ale już spała, więc nie chciałam jej budzić. Położyłam się na łóżku i chciałam zgasić lampkę kiedy mała otworzyła oczy i powiedziała.
-Wiesss Nicoll ten Zayn to fajny chlopak, bedzies z nim?
Ja się zaśmiałam i pokręciłam głową
-Oj Blanka, Blanka.
-Nio co?
-Nic, śpij już.
-Na prawde moge dziś z tobą spać? - spytała, a ja pokiwałam głową, co oznaczało tak.- Super. - o zasnęła.
Ja nie mogłam zasnąć, ponieważ przed oczami miałam ten jego cudowny uśmiech. Czy to możliwe, żebym się zakochała?  
___________________________________________________________
Cześć to mamy już pierwszy rozdział xD
Jak wam się podoba? Bo mi średnio myślałam, że lepiej wyjdzie ;)
Bardzo wam dziękuje za miłe komentarze. :P
Rozdział dedykowany wszystkim czytelniczką <3
Jeżeli czytacie to skomentujcie :D

Mam trzy dni wolnego xD więc prawdopodobnie dodam nowy rozdział, albo jutro, albo w czwartek.
Przepraszam za błędy, które mogą się pojawić
+ powodzenia trzecie klasy :*

10 komentarzy:

  1. mam jedno pytanie. Ona bedzie z Zaynem? xd
    a tak poza tym rozdział super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej. Super opowiadanie! Na pewno będę czytać:D Czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na kolejny rozdzial :D a ogólnie, to świetny blog! :D wpadnij do mnie *: u mnie ankieta, zagłosujesz? :)obserwuj, jeśli blog Ci się podoba :) masz twittera? follow? @viktoriapoland :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dawaj story z niallem :D xx a ogolnie fajnie sie zaczelo :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne , nareszcie nie zaczyna sie tym że któryś z chłopaków wpadł na kgoś itp. bo to już sie robiło nudne ale twoje opowiadanie jest świetne mam nadzieję że całe będzie równie zarąbiste jak początek :DDDDD
    P.S. Zapowiada sie świetnie ! Oby tak dalej trzymam kciuki :P

    OdpowiedzUsuń
  6. co jaki czas dodajesz rozdziały?
    chodzi że np. co miesiąc albo np. co 2 tygodnie co?
    pozdrawiam Melanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG to jest supcio pzynajmniej tak sie zapowiada :) nie no żartuje świetne świetne i jeszcze raz świetne pisz dalej czekam na następny rozdział :)))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny blog będę go czytać;) zapraszam na mój dopiero zaczynam: http://magiawakacyjnejmilosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń