,,z perspektywy Louis’a”
-A jest ok.? – spytałem przyciszonym głosem.
-A jest ok.? – spytałem przyciszonym głosem.
-Nie wiem, ale zawsze można spróbować zrobić tak, żeby było
wszystko dobrze. –powiedziała z uśmiechem – a teraz chodź!
Chwilę stałem w zamyśleniu. Jak ona to sobie wyobraża? Przecież ja dłużej tak nie wytrzymam. Nie potrafię udawać, że mi na niej nie zależy, a tym bardziej nie chcę konkurować z najlepszym kumplem o dziewczynę. Cała ta sytuacja jest jakaś dziwna. Powinienem znaleźć sobie dziewczynę, którą nie będzie Stella.
-Louis idziesz? – z zamyśleń wyrwał mnie głos przyjaciółki.
Posłałem jej uśmiech i podszedłem do niej.
,, z perspektywy Nicoll”
To już jutro mam poznać rodziców Zayn’a. Bardzo się denerwuję. A co jak mnie nie zaakceptują? Moje rozmyślenia przerwał dźwięk telefonu oznajmiający nową wiadomość. Podeszłam do biurka i wzięłam do ręki komórkę. Nadawcą sms-a był Zayn.
Chwilę stałem w zamyśleniu. Jak ona to sobie wyobraża? Przecież ja dłużej tak nie wytrzymam. Nie potrafię udawać, że mi na niej nie zależy, a tym bardziej nie chcę konkurować z najlepszym kumplem o dziewczynę. Cała ta sytuacja jest jakaś dziwna. Powinienem znaleźć sobie dziewczynę, którą nie będzie Stella.
-Louis idziesz? – z zamyśleń wyrwał mnie głos przyjaciółki.
Posłałem jej uśmiech i podszedłem do niej.
,, z perspektywy Nicoll”
To już jutro mam poznać rodziców Zayn’a. Bardzo się denerwuję. A co jak mnie nie zaakceptują? Moje rozmyślenia przerwał dźwięk telefonu oznajmiający nową wiadomość. Podeszłam do biurka i wzięłam do ręki komórkę. Nadawcą sms-a był Zayn.
,,Mam nadzieję, że jeszcze się nie spakowałaś. Nastąpiła mała zmiana planów i jedziemy do moich rodziców tylko na dwa dni, a później jedziemy razem z chłopakami w góry. Mam nadzieję, że się nie gniewasz. xx”
,,Dobrze wiesz, że nie lubię zmieniać planów, ale ok. x”
Napisałam sms-a do Zayn’a poczym odłożyłam telefon na szafkę nocną i wróciłam do pakowania trochę cieplejszych ubrań nadających się na wyjazd w góry. Z jednej strony cieszyłam się, że nastąpiła zmiana planów. I nie chodzi tu o to, że nie lubię rodziców Zayn’a, bo przecież nawet ich nie znam i nie mogę stwierdzić czy ich lubię czy nie. Po prostu przez dwa dni jest mało prawdopodobne, że im podpadnę, ale z drugiej strony nie lubię jak ktoś nagle zmienia plany. Przecież do każdego wyjazdu trzeba się przygotować, a tym bardziej jeżeli jedzie się w góry. Nie minęły dwie minuty, a mój telefon znów poinformował mnie o nowej wiadomości.
,,Wiem, wiem, ale zapomniałem Ci powiedzieć o tym wcześniej i dziś mi się przypomniało. Przyjadę po cb o 10. Kocham Cię xx ”
,,Tylko się nie spóźnij! Ja cb też xx”
*** następnego dnia ***
Obudził mnie śmiech Blanki, która siedziała na moim łóżku trzymając w ręku czarny marker.
-Hej! – przywitałam się z siostrą i odebrałam dzwoniący telefon.
-Przepraszam za spóźnienie. Wszystko wytłumaczę Ci jak się spotkamy. Za 5 minut będę u ciebie. – powiedział Zayn i rozłączył się zanim zdążyłam coś powiedzieć.
-Jakie spóźnienie? – powiedziałam na głos i spojrzałam na zegarek, który wisiał na ścianie – Co już 10:30?! Mam tylko pięć minut! – krzyknęłam i szybko wyszłam z łóżka.
Zdążyłam wyjąć i założyć na siebie ubranie i usłyszałam dźwięk dzwonka do drzwi, a następnie wołanie mamy.
-Nicoll Zayn już jest.
-Ok już idę! – odkrzyknęłam i pociągnęłam za sobą średnich rozmiarów walizkę, która ważyła dość sporo. Zniosłam ją po schodach, przywitałam się z Zayn’em i założyłam zimową kurtkę i buty.
-Zjedz coś chociaż! – krzyknęła z kuchni mama.
-Zjem coś po drodze. Pa. – powiedziałam i nie czekając na odpowiedź wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i przywitałam się z przyjaciółką, która na mój widok zaczęła się śmiać.
-Co?- spytałam lekko zdezorientowana jej zachowaniem.
-Nic, nic.
Chwilę czekałyśmy na Zayn’a, który męczył się z bagażem.
-Słodko wyglądasz, z tymi kocimi wąsami. – powiedział ruszając z podjazdu.
-Jakimi wąsami?
-Tymi co masz na twarzy. – powiedziała Stell’a podając mi małe lusterko.
-Cholera! Blanka! – krzyknęłam zezłoszczona – i jak ja się pokażę teraz waszym rodzicom?
-Spokojnie pojedziemy na najbliższą stację i zmyjesz to w łazience, ale muszę przyznać, że do twarzy ci z tymi wąsami. – odpowiedział mi Zayn, całują mnie w policzek.
-Nie żartuj sobie nawet. I patrz na drogę! Daleko ta stacja?
-Jakieś 10- 15 minut.
-10- 15 minut? Cholera!
-Uspokój się przecież nic się nie stało. – próbował uspokoić mnie Zayn.
-Nic się nie stało? Tylko, że to nie ty miałeś zrobić dobre wrażenie na waszych rodzicach, a te wąsy mi w tym nie pomogą!- mówiłam zdenerwowana i z bezradności opadłam na siedzenie w samochodzie.
Droga na stację minęła nam w ciszy. Zresztą nie dziwię się. Obydwoje doskonale wiedzą, że jak jestem zła to lepiej nic do mnie nie mówić.
-Jesteśmy. Ty idź zmyć ten makijaż, a my idziemy zamówić coś do jedzenia. – powiedział Zayn i chciał mnie pocałować, ale odsunęłam się i szybko pobiegłam do najbliższej łazienki.
Dobre 10 minut męczyłam się, żeby zmyć dzieło Blanki, ale bez rezultatów.
-Cholera wodoodporny! – krzyknęłam dość głośno.
___________________________________________________
Taki sobie wyszedł, ale obiecuje, że następny będzie lepszy i będzie się więcej działo. Dziękuję za komentarze <3
Przepraszam za błędy, które są nieuniknione xd
Do następnego <3
świetnie , dawaj szybko nexta <33
OdpowiedzUsuńHahaha xd kocię wąsy ;D Dobre :D Rozdział świetny i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://not-everything-is-so-beautiful.blogspot.com/
Świetny, czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział. Dodawaj trochę częściej rozdziały :*
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział w opowiadaniu o 1D http://opowiadania-paulikka.blogspot.com/2013/02/11.html Może akurat cię zaciekawi i będziesz wchodzić tam regularnie :) Liczę na komentarz, ponieważ to duża motywacja na przyszłość :*
A mi się bardzo podoba !;3Jest świetny jak cały blog !!♥Mogłabyś częściej kochanie dodawać te rozdziały bo ja się nie mogę doczekać !!:D No więc pisz pisz ! ^^
OdpowiedzUsuńŚwietny! Czekam na kolejne! Cudownie piszesz ♥
OdpowiedzUsuń-@andzelikaab
noo wreszcie! przeczytałam cały, wiesz? tylko teraz serio, dodawaj częściej. Będę Cie od dziś mobilizować! wciąga :D kolejny rozdział prosze ;) <3
OdpowiedzUsuńhttp://moze-to-nie-bajka.blogspot.com hej zapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam więc miło by było gdybyś zajrzała ;) ♥
OdpowiedzUsuńUwaga! Planowany zlot fanów One Direction w Chełmie! Więcej info: http://www.facebook.com/CodziennieSnieOOneDirection/posts/345703188881103
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie rozdziały w jeden wieczór. Srwierdzam, że jesteś mega uzdolnioną pisarką! Czekam na następny, boskie, cudowne, nieziemskie <3 :*
OdpowiedzUsuńNajlepsze zakończenie :D <3
Heeey ♥ Kiedy nn ? :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :* :)
Hej moja droga :* Mam dla Ciebie wiadomość :D
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award !!!! :D
Co i jak dowiesz się na mojej stronie z opowiadaniem :D
give-me-love-opowiadnie-one-direction.blogspot.com
[SPAM]
OdpowiedzUsuńFannie Rich.Niby zwykła dziewczyna,a jednak nie.Jest dowodem na to,że pozory mylą.
Co się wiąże z wyjazdem z bajecznego Paryża?
Co się stanie Arianie?
Zapraszam na a-n-t-m-s.blogspot.com ;3
Swietny ,rewelacyjny rozdział ! Pisz dalej :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :http://five-crazy-girls-and-1d.blogspot.com/
Xoxo :*
fajny rozdzial
OdpowiedzUsuń[SPAM]
OdpowiedzUsuńSyvilla Vane - postać z gry. Syvilla Vane - człowiek z krwi i kości. Syvilla Vane odważna i wygadana dziewczyna. Syvilla Vane nieśmiała i delikatna osoba. Syvilla Vane niewierząca w miłość i przyjaźń. Syvilla Vane dobra przyjaciółka i dziewczyna. Syvilla Vane nie wie kim jest...
game-life-trouble.blogspot.com i a-n-t-m-s.blogspot.com