,, z perspektywy Zayna”
Nie wytrzymałem i musiałem wyjść do ogrodu. Nie wiedziałem co teraz czuje. Strach przed utratą najważniejszej osoby , złość czy zazdrość. A może wszystko na raz? Moim uczuciom towarzyszyło złamane serce. Usiadłem na huśtawce ogrodowej i zacząłem nią lekko kołysać. Z kieszeni od bluzy wyjąłem paczkę papierosów i zapaliłem jednego. Jedyne czego teraz chce to aby ktoś mnie przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Może moje zachowanie wydaje się głupie, ale ja naprawdę przejąłem się tą sytuacją. W tym momencie ktoś zajął miejsce obok mnie.
-Zayn wszystko będzie dobrze. – powiedziała i przytuliła mnie uniemożliwiając mi palenie papierosa.
To była moja siostra. Mogłem się domyślić przecież tak zachowuje się rodzeństwo. Wspiera się w trudnych chwilach.
-Mam nadzieję Stella … mam nadzieję.
-A teraz się nie martw to musi być jakieś nie porozumienie i chodź do środka. – powiedziała uśmiechając się.
-Nie posiedźmy tu jeszcze trochę i pogadajmy. –przytuliłem ją jeszcze mocniej, by mieć pewność, że ze mną zostanie.
Rozmawialiśmy na różne tematy. Wspominaliśmy dawne czasy i planowaliśmy przyszłość, ale kiedy wspomniałem coś o Lou uśmiech zszedł z ust mojej siostry.
-Stella co się stało? Powiedziałem coś nie tak?
-Nie Zayn wszystko jest ok. Po prostu zamyśliłam się. – powiedziała zupełnie bez emocji.
-Ej jestem twoim starszym bratem i widzę, że jest coś nie tak. Więc albo mi powiesz po dobroci, albo to z ciebie wyciągnę siłą.
-No dobra już ci mówię tylko mi nie przerywaj chcąc dodać jakiś swój komentarz. Najpierw mnie wysłuchaj i dopiero coś powiedz.
-No dobra postaram się, a teraz mów.
-No więc…
-No więc co? – spytałem.
-Miałeś mi nie przerywać. – powiedziała lekko zdenerwowana.
-No wiem, ale to trudne kiedy ty nie mówisz nic po no więc.
-Zayn, ale to jest trudne do powiedzenia.- mówiła myśląc, że jej odpuszczę.
-Stella ale co jest trudne. Mów normalnie.
-Ale…
-Żadnego ale mów!
-No dobra. Zakochałam się w Lou. – powiedziała lekko się rumieniąc.
- No to chyba dobrze.
-No nie za bardzo.
-To w czym jest problem?
-Bo on mnie ostatnio ignoruje i nie wiem o co mu chodzi. I jeszcze dziś chyba poczułam coś do Harr’ego.
-Wiesz co do Louis’a to mogę z nim pogadać, a co do Hazzy to nie jestem zadowolony. Wiem, że to mój przyjaciel i nie powinienem o nim tak mówić, ale on jest typem flirciarza. Ja po prostu boję się, że on Cię zrani i będziesz cierpiała. A jako twój starszy brat nie chce tego, ale to ty zdecydujesz, którego wybierzesz.
-Dzięki Zayn, ale co jeśli oni nie odwzajemniają mojego uczucia?
-Najlepiej to sprawdź.
-Ale jak, przecież nie podejdę do nich i się nie spytam.
-Może nie powinienem tego mówić, ale zabaw się nimi i wtedy się dowiesz. – Stella chyba nie za bardzo rozumiała o co mi chodzi, bo patrzyła na mnie z miną wtf – no jeżeli chcesz sprawdzić czy Louis coś do ciebie czuje to kiedy on jest w pobliżu przytulaj się itp do kogoś.
-Aaa… dobra zrozumiałam, a teraz chodźmy do domu, bo trochę zmarzłam.
____________________________________________________
No to tak mi osobiście rozdział się nie podoba w mojej głowie wyglądał o wiele lepiej no ale cóż. Wiem, że nie za bardzo wam wyjaśniłam tą sytuację z poprzedniego rozdziału, ale nie mogłam bo w tedy następny rozdział byłby nudny. W kolejnym będzie się więcej działo.
Dziękuje za te miłe komentarze jesteście kochani.
Tomlin jeżeli chcesz więcej Stelli i Harr’ego to wiesz co musisz zrobić xD
Następny po 11 komentarzach.
Nie wytrzymałem i musiałem wyjść do ogrodu. Nie wiedziałem co teraz czuje. Strach przed utratą najważniejszej osoby , złość czy zazdrość. A może wszystko na raz? Moim uczuciom towarzyszyło złamane serce. Usiadłem na huśtawce ogrodowej i zacząłem nią lekko kołysać. Z kieszeni od bluzy wyjąłem paczkę papierosów i zapaliłem jednego. Jedyne czego teraz chce to aby ktoś mnie przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Może moje zachowanie wydaje się głupie, ale ja naprawdę przejąłem się tą sytuacją. W tym momencie ktoś zajął miejsce obok mnie.
-Zayn wszystko będzie dobrze. – powiedziała i przytuliła mnie uniemożliwiając mi palenie papierosa.
To była moja siostra. Mogłem się domyślić przecież tak zachowuje się rodzeństwo. Wspiera się w trudnych chwilach.
-Mam nadzieję Stella … mam nadzieję.
-A teraz się nie martw to musi być jakieś nie porozumienie i chodź do środka. – powiedziała uśmiechając się.
-Nie posiedźmy tu jeszcze trochę i pogadajmy. –przytuliłem ją jeszcze mocniej, by mieć pewność, że ze mną zostanie.
Rozmawialiśmy na różne tematy. Wspominaliśmy dawne czasy i planowaliśmy przyszłość, ale kiedy wspomniałem coś o Lou uśmiech zszedł z ust mojej siostry.
-Stella co się stało? Powiedziałem coś nie tak?
-Nie Zayn wszystko jest ok. Po prostu zamyśliłam się. – powiedziała zupełnie bez emocji.
-Ej jestem twoim starszym bratem i widzę, że jest coś nie tak. Więc albo mi powiesz po dobroci, albo to z ciebie wyciągnę siłą.
-No dobra już ci mówię tylko mi nie przerywaj chcąc dodać jakiś swój komentarz. Najpierw mnie wysłuchaj i dopiero coś powiedz.
-No dobra postaram się, a teraz mów.
-No więc…
-No więc co? – spytałem.
-Miałeś mi nie przerywać. – powiedziała lekko zdenerwowana.
-No wiem, ale to trudne kiedy ty nie mówisz nic po no więc.
-Zayn, ale to jest trudne do powiedzenia.- mówiła myśląc, że jej odpuszczę.
-Stella ale co jest trudne. Mów normalnie.
-Ale…
-Żadnego ale mów!
-No dobra. Zakochałam się w Lou. – powiedziała lekko się rumieniąc.
- No to chyba dobrze.
-No nie za bardzo.
-To w czym jest problem?
-Bo on mnie ostatnio ignoruje i nie wiem o co mu chodzi. I jeszcze dziś chyba poczułam coś do Harr’ego.
-Wiesz co do Louis’a to mogę z nim pogadać, a co do Hazzy to nie jestem zadowolony. Wiem, że to mój przyjaciel i nie powinienem o nim tak mówić, ale on jest typem flirciarza. Ja po prostu boję się, że on Cię zrani i będziesz cierpiała. A jako twój starszy brat nie chce tego, ale to ty zdecydujesz, którego wybierzesz.
-Dzięki Zayn, ale co jeśli oni nie odwzajemniają mojego uczucia?
-Najlepiej to sprawdź.
-Ale jak, przecież nie podejdę do nich i się nie spytam.
-Może nie powinienem tego mówić, ale zabaw się nimi i wtedy się dowiesz. – Stella chyba nie za bardzo rozumiała o co mi chodzi, bo patrzyła na mnie z miną wtf – no jeżeli chcesz sprawdzić czy Louis coś do ciebie czuje to kiedy on jest w pobliżu przytulaj się itp do kogoś.
-Aaa… dobra zrozumiałam, a teraz chodźmy do domu, bo trochę zmarzłam.
____________________________________________________
No to tak mi osobiście rozdział się nie podoba w mojej głowie wyglądał o wiele lepiej no ale cóż. Wiem, że nie za bardzo wam wyjaśniłam tą sytuację z poprzedniego rozdziału, ale nie mogłam bo w tedy następny rozdział byłby nudny. W kolejnym będzie się więcej działo.
Dziękuje za te miłe komentarze jesteście kochani.
Tomlin jeżeli chcesz więcej Stelli i Harr’ego to wiesz co musisz zrobić xD
Następny po 11 komentarzach.