,,z perspektywy Nicoll”
-Nicoll jedziemy do Los Angeles. – powiedział rozpromieniony tata.
-Ale jak to do Los Angeles? Przecież dopiero się przeprowadziliśmy. – odpowiedziałam lekko oburzona i za razem zmartwiona tą nową przeprowadzką.
-O Nicoll źle to powiedziałem. Chodziło mi o to, że muszę wyjechać na jakiś tydzień i pomyślałem, że chciałabyś ze mną polecieć. –kiedy tata to powiedział, ulżyło mi, że to tylko wyjazd, a nie znowu jakaś przeprowadzka – to co lecisz ze mną?
-Sama nie wiem.
-Nicoll taki wyjazd dobrze ci zrobi. Odpoczniesz trochę i oderwiesz się od wydarzeń z ostatnich dni. – do rozmowy wtrąciła się ciocia.
-No dobra co mi szkodzi. – powiedziałam i przytuliłam tatę, aby mu podziękować za propozycje wyjazdu. – to kiedy wyjeżdżamy?
-Dziś wieczorem.-uśmiechnął się tata.
-Dziś? To ja idę się pakować. – powiedziałam i szybko pobiegłam do swojego pokoju.
Kiedy wybierałam ubrania na wyjazd parę razy dzwoniła do mnie Stella, ale postanowiłam nie odbierać. Pakowanie zajęło mi dość sporo czasu.
-Nicoll za godzinę musimy jechać na lotnisko- powiedział tata z dołu.
Wzięłam do ręki ubranie odpowiednie na podróż i poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic i zrobić makijaż. Po upływie nie całych 30 minut, gotowa do podróży zeszłam na dół pożegnać się z mamą i Blanką. Później tata zaniósł nasze walizki do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko. Tam odebraliśmy nasze bilety. Po 40 minutach siedzieliśmy w samolocie. Mój tata siedział jakieś dwa rzędy przede mną, nie wnikam jak to się stało, ale ja wcale nie mam na co narzekać, bo obok mnie siedzi bardzo przystojny chłopak. Nawet nie zauważyłam kiedy usnęłam, ale kiedy się obudziłam moja głowa leżała na czyimś ramieniu. Przestraszona od razu zabrałam podniosłam głowę.
-Przepraszam, ja po prostu tak mam że jak śpię to nie…- zaczęłam się tłumaczyć, ale owa osoba mi przerwała.
-Ok. nic się nie stało. Mam nadzieję, że było ci wygodnie. – powiedział i się przyjaźnie uśmiechnął. – Jestem David.
-Miło mi Cię poznać. Jestem Nicoll. – z chłopakiem rozmawiałam przez dość spory czas, dopóki nie wylał na mnie soku.
-Przepraszam nie chciałem. – zaczął się tłumaczyć i podawać mi chusteczki.
-David naprawdę nic się nie stało, zaraz wrócę tylko doprowadzę bluzkę do normalnego stanu. – powiedziałam i poszłam do łazienki.
,, z perspektywy Davida”
W czasie kiedy Nicoll poszła do łazienki jej telefon ciągle dzwonił. Myślałem, że zaraz przestanie dzwonić. Jednak się pomyliłem. Nie wiedziałem czy powinienem odbierać, ale ten dźwięk powoli zaczynał mnie denerwować.
________________________________________________
Jak już zauważyłyście pojawił się nowy bohater David już nie
długo powinien się pojawić w zakładce Bohaterowie.
P.S wiem, że rozdział jest krótki, ale musiałam urwać w takim miejscu. I przepraszam za błędy xD
Co powiecie na nowy rozdział po 6 komentarzach? :P
Czytasz = komentuj <3
-Nicoll jedziemy do Los Angeles. – powiedział rozpromieniony tata.
-Ale jak to do Los Angeles? Przecież dopiero się przeprowadziliśmy. – odpowiedziałam lekko oburzona i za razem zmartwiona tą nową przeprowadzką.
-O Nicoll źle to powiedziałem. Chodziło mi o to, że muszę wyjechać na jakiś tydzień i pomyślałem, że chciałabyś ze mną polecieć. –kiedy tata to powiedział, ulżyło mi, że to tylko wyjazd, a nie znowu jakaś przeprowadzka – to co lecisz ze mną?
-Sama nie wiem.
-Nicoll taki wyjazd dobrze ci zrobi. Odpoczniesz trochę i oderwiesz się od wydarzeń z ostatnich dni. – do rozmowy wtrąciła się ciocia.
-No dobra co mi szkodzi. – powiedziałam i przytuliłam tatę, aby mu podziękować za propozycje wyjazdu. – to kiedy wyjeżdżamy?
-Dziś wieczorem.-uśmiechnął się tata.
-Dziś? To ja idę się pakować. – powiedziałam i szybko pobiegłam do swojego pokoju.
Kiedy wybierałam ubrania na wyjazd parę razy dzwoniła do mnie Stella, ale postanowiłam nie odbierać. Pakowanie zajęło mi dość sporo czasu.
-Nicoll za godzinę musimy jechać na lotnisko- powiedział tata z dołu.
Wzięłam do ręki ubranie odpowiednie na podróż i poszłam do łazienki wziąć szybki prysznic i zrobić makijaż. Po upływie nie całych 30 minut, gotowa do podróży zeszłam na dół pożegnać się z mamą i Blanką. Później tata zaniósł nasze walizki do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko. Tam odebraliśmy nasze bilety. Po 40 minutach siedzieliśmy w samolocie. Mój tata siedział jakieś dwa rzędy przede mną, nie wnikam jak to się stało, ale ja wcale nie mam na co narzekać, bo obok mnie siedzi bardzo przystojny chłopak. Nawet nie zauważyłam kiedy usnęłam, ale kiedy się obudziłam moja głowa leżała na czyimś ramieniu. Przestraszona od razu zabrałam podniosłam głowę.
-Przepraszam, ja po prostu tak mam że jak śpię to nie…- zaczęłam się tłumaczyć, ale owa osoba mi przerwała.
-Ok. nic się nie stało. Mam nadzieję, że było ci wygodnie. – powiedział i się przyjaźnie uśmiechnął. – Jestem David.
-Miło mi Cię poznać. Jestem Nicoll. – z chłopakiem rozmawiałam przez dość spory czas, dopóki nie wylał na mnie soku.
-Przepraszam nie chciałem. – zaczął się tłumaczyć i podawać mi chusteczki.
-David naprawdę nic się nie stało, zaraz wrócę tylko doprowadzę bluzkę do normalnego stanu. – powiedziałam i poszłam do łazienki.
,, z perspektywy Davida”
W czasie kiedy Nicoll poszła do łazienki jej telefon ciągle dzwonił. Myślałem, że zaraz przestanie dzwonić. Jednak się pomyliłem. Nie wiedziałem czy powinienem odbierać, ale ten dźwięk powoli zaczynał mnie denerwować.
________________________________________________
Hej chciałam was przeprosić za to, że przez dość długi czas
nie wstawiłam rozdziału, ale ostatnio byłam bardzo zajęta i miałam napad braku
weny o zresztą widać po rozdziale. I oczywiście chciałam wam podziękować za te
miłe komentarze, bo to właśnie one mobilizują mnie do pisania nowych
rozdziałów.
P.S wiem, że rozdział jest krótki, ale musiałam urwać w takim miejscu. I przepraszam za błędy xD
Co powiecie na nowy rozdział po 6 komentarzach? :P
Czytasz = komentuj <3
Świetny!!!!!!!!!!!!! Hociarz wolałabym żeby Nicoll była z Zaynem ;D
OdpowiedzUsuńRozdział jest niesamowity, mam nadzieje ze twoj brak weny juz ci przeszedł i dodasz juz niedlugo next :D Czekam :D
OdpowiedzUsuńoooooooooo! ja mam nadzieje że szybko dodasz kolejny rozdział ! bo nie wytrzymam . i żeby był dłuższy <3 no to tego. ten jest cudowny jak każdy zresztą . http://paczanga.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń@Dosiek_
Uff dobrze że to tylko chwilowe - LA
OdpowiedzUsuńOdbierze telefon??
Czekam na nn.!
/z
ja myślałam że ona na stałe pojedzie do LA , jejku jak dobrze że to tylko na kilka dni . jak to przeczytałam to tak sobie powiedziałam "jest" ... ;d
OdpowiedzUsuńlove you ;**
Fajny rozdział;) Jestem 6 komentarzem więc pisz następny;PP Zapraszam na mój u mnie dopiero 2 rozdziały;) wszystkomaswojsens.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWspaniale, że w tym LA jest tylko na kilka dni :), bo bym się z mostu rzuciła. Jakbyś chciała zapraszam do mnie http://zamachowiec-zayn.blogspot.com/ będę się odwdzięczać :)
OdpowiedzUsuńFany rozdział ale Nicoll ma być z Zayn'em bo jak nie to przestanę czytać tego bloga
OdpowiedzUsuń